HENRYK ŁAGUNA

Warszawa, 4 listopada 1949 r. Mgr Irena Skonieczna, działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchała niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:


Imię i nazwisko Henryk Łaguna
Data i miejsce urodzenia 13 stycznia 1890 r., Przasnysz,
Imiona rodziców Antoni i Michalina z d. Zamojska
Zawód ojca nauczyciel
Przynależność państwowa i narodowość polska
Wyznanie rzymskokatolickie
Wykształcenie wyższe
Zawód chemik
Miejsce zamieszkania Warszawa, ul. Górnośląska 22 m. 77
Karalność niekarany

Wybuch powstania warszawskiego zastał mnie w domu przy ul. Górnośląskiej 22. Do 5 sierpnia 1944 roku przebywałem tam.

Około 3 sierpnia Niemcy podpalili Szpital Ujazdowski, rzekomo za to, iż z sali „inwalidów” padły strzały w ich kierunku. Z okien mojego mieszkania widziałem ewakuację szpitala.

5 sierpnia wpadli do domu naszego Niemcy, SS-mani stacjonujący w sejmie. Kazali wszystkim mieszkańcom zgromadzić się na podwórku. Tu oddzielili mężczyzn od kobiet. Kobiety zostały poprowadzone gdzieś w kierunku Czerniakowa, mężczyzn wszystkich wzięto do sejmu.

Początkowo przez około trzy godziny trzymano nas w niewielkim pomieszczeniu, jednak w tej chwili już nie wiem, co to było za pomieszczenie. Następnie wszystkich starszych mężczyzn i kilku młodych, w tej liczbie i mojego syna Henryka Łagunę, przeprowadzono w przejście łączące sejm z hotelem sejmowym. Młodzi mężczyźni pozostali nadal w dawnym pomieszczeniu. Przebywaliśmy tu w około sto osób. Warunki były ciężkie. Leżeliśmy na siatkach drucianych z łóżek, po dwóch na jednej. Czasem Niemcy brali nas starszych do robót na terenie sejmu. Młodzi byli brani codziennie na roboty. Przez całe dwa tygodnie mego pobytu na terenie sejmu nie widziałem ani nie słyszałem o żadnej egzekucji na tym terenie.

Około 19 sierpnia wraz z synem i grupą innych mężczyzn zostaliśmy samochodem przewiezieni do obozu przejściowego w Pruszkowie.

Na tym protokół zakończono i odczytano.