JAN IGIELSKI

Warszawa, 13 grudnia 1945 r. Sędzia Halina Wereńko przesłuchała niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i o treści art. 107 i 115 kpk.

Świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Jan Igielski
Imiona rodziców Wojciech i Ludwika
Wiek 30 lat
Miejsce zamieszkania ul. Karolkowa 49, klasztor oo. Redemptorystów
Zajęcie ksiądz

W okresie przedpowstaniowym w mieszkałem w klasztorze oo. Redemptorystów przy Karolkowej 49 w Warszawie. Powróciłem do Warszawy w końcu lutego 1945 roku. Dowiedziałem się wtedy, iż w czasie powstania księża i bracia redemptoryści zostali rozstrzelani. Zająłem się ustaleniem okoliczności mordu, przesłuchując szereg naocznych świadków: Olszewskiego (zamieszkałego przy ulicy Syreny w Warszawie), który był zatrudniony przy paleniu zwłok tej grupy rozstrzelanych; Jana Jaworskiego (pracownika Szpitala Wolskiego), który był w grupie przeznaczonych na rozstrzelanie; i wielu innych.

Ustaliłem, iż od pierwszych dni powstańcy zajęli kościół św. Klemensa przy klasztorze oo. Redemptorystów (ul. Karolkowa 49), a po kilku dniach wycofali się.

5 sierpnia i w nocy z 5 na 6 żołnierze niemieccy przypędzili na plac przed klasztorem kilkuset mieszkańców ulic: Krochmalnej, Towarowej i Wolskiej, podpalając domy na Karolkowej i Wolskiej. Zagarnęli księży i zakonników. Ustawili grupy księży, mężczyzn, kobiet i dzieci.

6 sierpnia wczesnym rankiem grupę popędzili pod kościół św. Wojciecha, gdzie zaprowadzono kobiety i dzieci. Księży i mężczyzn pogrupowano po kilkunastu i około godziny 10.00 zaczęto wyprowadzać na teren składu maszyn rolniczych Kirchmajera i Marczewskiego, przy ulicy Wolskiej 81 i rozstrzeliwać pod dwiema szopami stojącymi w głębi placu. Po rozstrzelaniu czterech grup oddział egzekucyjny otrzymał rozkaz, by zaprzestać. Zwłoki z tej egzekucji i z okolicy zostały spalone na czterech paleniskach. Na drewnie układano ciała, polewano benzyną i podpalano. W miejscu, gdzie stały szopy (obecnie wypalone) widziałem kilkanaście kluczy od drzwi wejściowych, kilka dużych medalików, takich jak nosili księża, i innych drobnych metalowych przedmiotów wypalonych.

Jako załącznik do niniejszego protokółu zeznań składam fotografię składu narzędzi rolniczych robioną w 1945 r.

Na tym protokół zakończono i odczytano.