JANINA BORKOWSKA

Warszawa, 8 marca 1946 r. Sędzia Halina Wereńko, delegowana do Komisji Badania Zbrodni Niemieckich, przesłuchała niżej wymienioną w charakterze świadka. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i o znaczeniu przysięgi sędzia odebrała przysięgę na zasadzie art. 109 kpk.

Świadek zeznała, co następuje:


Imię i nazwisko Janina Stanisława Borkowska z d. Kacprzak
Data urodzenia 1 stycznia 1908 r. w Borzęcinie
Imiona rodziców Roch i Maria
Zajęcie urzędniczka w fabryce
Wykształcenie siedem klas szkoły powszechnej
Miejsce zamieszkania ul. Pawia 65
Wyznanie rzymskokatolickie
Karalność niekarana

W czasie okupacji niemieckiej mieszkałam przy ul. Pawiej 65 obok mieszkania, które obecnie zajmuję. Razem ze mną mieszkał mąż Jakub Edward Borkowski (ur. 1903), z zawodu szofer, ostatnio zatrudniony był w Zakładzie Oczyszczania Miasta.

Mąż mój nigdy nie mówił, iż pracował w organizacji podziemnej, a ja się go o to nie pytałam, wolałam bowiem nie wiedzieć. Natomiast po zaaresztowaniu męża z listy, na której był umieszczony adres i personalia, przypuszczam, iż mąż mój był zaangażowany w organizacji podziemnej. Aresztowany był 5 listopada 1943 roku. Z domu zabrali go gestapowcy samochodem do więzienia na Pawiaku. Przeprowadzona w domu rewizja nic nie wykazała. W tym samym czasie, co mego męża, aresztowano naczelnika ZOM Popielskiego z synem, Górskiego i Zawadzkiego.

Ja niewiele wiem o tych rzeczach, więcej szczegółów mogłaby wnieść Wielogórska, której mąż był wtedy aresztowany, a potem stracony razem z moim mężem.

Adresu Wielogórskiej nie znam, ale sądzę, że ona sama się zgłosi.

9 listopada 1943roku wszyscy ci aresztowani zostali umieszczeni na liście zakładników, o czym zawiadomił rozplakatowany afisz. 12 listopada mąż i inni z nim razem aresztowani zostali rozstrzelani, o czym zawiadomiły plakaty z 14 listopada 1943 roku. Żadnych wiadomości od chwili aresztowania o mężu nie miałam.

Protokół odczytano.