ALEKSANDER CZAJKOWSKI

1. Dane osobiste (imię, nazwisko, stopień, wiek, zawód i stan cywilny):

Szer. Aleksander Czajkowski, 32 lata, nauczyciel, żonaty.

2. Data i okoliczności zaaresztowania:

20 lutego 1941 r. inspektor szkolny wezwał mnie do inspektoratu – odległego od szkoły, w której pracowałem, o 20 km – po pensje dla nauczycieli mojej szkoły. Gdy stawiłem się w inspektoracie i przedłożyłem listę płac, inspektor listę przyjął, lecz zamiast pieniędzy wręczył mi prikaz zwolnienia ze służby. Poczułem wielką ulgę, że nareszcie pozbyłem się męki, jaką była dla mnie praca w szkole sowieckiej. Za chwilę jednak przyszedł naczelnik NKWD i aresztował mnie. Zaprowadził mnie do swojego urzędu, zamknął się ze mną w pokoju i przeprowadził rewizję, a potem odstawił mnie pod „opieką” dwóch milicjantów do urzędu śledczego w Pińsku.

3. Nazwa obozu, więzienia lub miejsca przymusowych prac:

Więzienie przy urzędzie śledczym w Pińsku. Więzienie główne w Pińsku. Więzienie w Jelcu. Więzienie w Kirowie nad Wiatką.

4. Opis obozu, więzienia:

Więzienie przy urzędzie śledczym w Pińsku w podziemiach. Ciasnota, więźniowie spali na gołych pryczach i na betonowej podłodze. Ogromna ilość pluskiew i wszy. W Jelcu i w Kirowie straszna ciasnota, nie można było zrobić nawet kilku kroków po celi, więźniowie stali lub siedzieli jeden obok drugiego.

5. Skład więźniów, jeńców, zesłańców:

Narodowość polska, żydowska, rosyjska, białoruska, ukraińska. Przeważnie przestępstwa polityczne. Poziom umysłowy więźniów bardzo różny: od ludzi wysokiego intelektu, aż do idiotów. Również bardzo różny był poziom moralny więźniów. Wzajemne stosunki między więźniami, wyłączywszy szpiclów, były dość przyjazne, a zwłaszcza między Polakami.

6. i 7. Życie w obozie, więzieniu; stosunek władz NKWD do Polaków:

Najcięższy okres pod każdym względem przeżyłem w więzieniu śledczym w Pińsku. Odżywianie: rano 60 g chleba i litr gotowanej wody. Po południu trzy czwarte litra zupy składającej się z wody, kilkunastu ziaren kaszy i czasami do tego łby i ogony śmierdzących ryb. Naczynia, w których dawano strawę, były zarośnięte brudem i cuchnące.

Nie można było spać, gdyż dokuczliwie kąsały pluskwy. Zresztą dyżurni więzienni nie pozwalali w dzień położyć się, a nocą sędziowie śledczy wyrywali nas na śledztwo, które przeprowadzali w sposób bestialski, bolszewikom tylko właściwy. Obelgi, plugawe wyrażenia, bicie, kopanie, głodówka, karcer zalany kałem ludzkim, wystrzały i przenoszenie zamazanych czerwoną farbą ludzi przez salę, w której odbywało się śledztwo, zapewnienia, że nigdy Polski nie zobaczymy – to ich metody badania. A także stawianie przekupionych świadków, oczywiście ludzi słabych, którzy omamieni nadzieją wypuszczenia na wolność lub chlebem, świadczyli w każdej sprawie, czy oskarżonego znali, czy nie.

8. Pomoc lekarska, szpitale, śmiertelność:

W transporcie z jeleckiego więzienia do Kirowa dużo więźniów zmarło na dyzenterię. W więzieniu w Kirowie żadnej pomocy lekarskiej nie dano.

9. Czy i jaka była łączność z krajem i rodzinami?

Z krajem i rodziną nie miałem żadnej łączności.

10. Kiedy został zwolniony i w jaki sposób dostał się do armii?

Zwolniony zostałem 23 września 1941 r. Do armii zgłosiłem się na ochotnika, po wyjściu z więzienia, zostałem [nieczytelne] tylko zarejestrowany w Buzułuku, a po [nieczytelne] powołany.