DAWID KÓPER

W Częstochowie dnia 14 czerwca 1949 r. o godz. 15.30 Eugeniusz Osiewacz z Komendy Miasta MO w Częstochowie, zachowując formalności wymienione w art. 235–240, 258 i 259 kpk, w obecności świadka Bronisława Gawrońskiego z tutejszej Komendy Miasta Milicji Obywatelskiej, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swymi podpisami zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek po uprzedzeniu o prawie odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 kpk, odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 107 kpk oświadczył:


Imię i nazwisko Dawid Kóper
Imiona rodziców Jossek, Rafla z domu Rudnicka
[Data i miejsce urodzenia] 17 czerwca 1901 r., Częstochowa
Wyznanie mojżeszowe
Zawód kupiec
Narodowość polska
[Miejsce zamieszkania] Częstochowa, ul. Garibaldiego 17
Stosunek do stron obcy

W sprawie niniejszej wiadome mi jest, co następuje:

Jasińskiego, byłego funkcjonariusza policji niemieckiej, znam od 1940 r., a to z tego powodu, [że] w 1941 r. szwagier Mendel Ofman został aresztowany przez Jasińskiego w godzinach wieczornych. Powód aresztowania był następujący: ktoś podał nazwisko Mendla Ofmana, kiedy przyłapano go prowadzącego krowę na ubój. W tym czasie, kiedy Ofman został aresztowany przez Jasińskiego-Marwacha, żydowska policja porządkowa została powiadomiona telefonicznie przez Jasińskiego, że przy ul. Kawiej leży zabity [Żyd]. Nie byłem świadkiem [tego], kto strzelił do Ofmana, ale dowiedziałem się o od byłych policjantów żydowskich, którzy dzisiaj też nie żyją, że Ofmana zastrzelił Jasiński.

Odnośnie [do] wysyłania ludzi narodowości żydowskiej transportami do obozu zagłady Treblinka z getta częstochowskiego wyjaśniam. Na [przełomie] 1941 i 1942 r. byłem obecny przy wysyłaniu Żydów do Treblinki, byłem świadkiem i widziałem, jak Jasiński upychał ludzi do przepełnionych wagonów, przy tym znęcał się nad ludźmi, bijąc kijem i żelazem tych, którzy nie mogli zmieścić się w wagonach, starców oraz dzieci, którzy nie mogli nadążyć w rozkazach wydawanych przez Jasińskiego. Widziałem, jak Jasiński uderzył stojącego przy wagonie starca żelazem w głowę, tak silnie, że rozciął mu głowę.

Odnośnie [do] rozstrzelania 27 Żydów 5 stycznia 1943 r. wiadomo mi jest, że Jasiński brał udział w tym rozstrzeliwaniu. Działo się to w małym getcie, gdzie wówczas przebywałem. Po nieudanym zamachu na oficera policji niemieckiej, którego to zamachu chciał dokonać Szmulewicz przez strzał z pistoletu, zebrano wszystkich obywateli żydowskich na Rynek Warszawski i co dziesiątego stojącego w szeregu zabrano na rozstrzelanie. Wybranych 27 Żydów rozstrzelano w getcie. Do [tych ludzi] również strzelał Jasiński. Więcej w tej sprawie nie jest mi nic wiadomo.

Na tym protokół zakończyłem i przed podpisaniem odczytałem.