WERONIKA DZIEM


Ochotniczka Weronika Dziemiówna, ur. 18 listopada 1925 [?] w Podhajcach, Pluton Sztabowy Pomocniczej Służby Kobiet Dowództwa st.


10 lutego 1940 roku zostałam wywieziona do Rosji wraz z ojcem i siostrą, która została w czasie podróży we Lwowie. Na stacji Budniki załadowano nas do wagonów towarowych, którymi jechaliśmy trzy tygodnie, nie mając węgla, wody itd.

27 lutego przyjechaliśmy do Pierwomajskiego posiołka, swierdłowska obłast, gdzie po dwóch dniach zatrudniono nas przy pracy w kopalniach złota.

Praca była bardzo ciężka, ponieważ musiałam zapracować na chleb dla ojca staruszka, który chorował i po kilku miesiącach umarł. Ja zostałam mając lat 40 [?] w wielkiej rozpaczy za nim. I tak pracowałam ciężko aż do ogłoszenia nam amnestii.

Po amnestii wyjechałam do Taszkentu, skąd skierowano mnie do kołchozu. Tam pracowałam koło krów. Praca była ciężka, panowały różne choroby z powodu braku opieki lekarskiej i chleba. Po trzech miesiącach wyjechałam do miejscowości Oteru [?], skąd z polskim wojskiem wyjechałam za granicę.