WŁADYSŁAW FAJER

1. Dane osobiste:

Kapral Władysław Fajer, funkcjonariusz Policji Państwowej, ur. w 1903 r., żonaty.

2. Metody badania i torturowania w okresie śledztwa:

Byłem badany przez władze NKWD, sprawujące swe czynności przy więzieniu we Włodzimierzu Wołyńskim. Przy badaniu stosowano wobec do mnie następujące metody: 1. grozili rozstrzelaniem, 2. straszenie mnie długotrwałym więzieniem, 3. żądanie podpisania sfingowanej relacji, według której miałem prowadzić pracę szpiegowską na niekorzyść ZSRR, 4. stosowano następujące tortury: ustawiali mnie pod ścianą, grożąc rozstrzelaniem.

3. Życie w przymusowych obozach pracy, organizacja obozów, normy pracy:

a) Miejscowość i teren: Republika Komi, tajga, okolice Workuty.

b) Warunki mieszkaniowe. W pierwszej fazie pod gołym niebem, przez dwa tygodnie. Następnie mieszkałem w szałasie, gdzie spałem na wilgotnej ziemi, bez sienników i koców. Bardzo często nie można było w nocy zmrużyć oczu z powodu deszczu cieknącego wprost na posłanie z gałęzi i kory, z powodu dymu idącego od zalewanego deszczem ogniska. W szałasie mieszkało około trzydziestu osób. W jeszcze gorszych warunkach znajdowałem się, po przetransportowaniu za karę nad rzekę Abis: mieszkałem w nieopalanym prawie namiocie przy temperaturze minus sześćdziesiąt stopni. Nakrywałem się roboczą, przemokniętą zwykle, odzieżą, śpiąc na pryczy zbudowanej z okrąglaków.

c) Odżywanie. Zasadniczym pożywieniem było 450 gramów pajka [pajoka] razowego chleba oraz zupa otrzymywana dwa razy dziennie, sojowa, z żytniej mąki, nietłuszczona i bez soli.

d) Warunki pracy. W lecie pracowałem od godziny 6.00 do 20.00, w zimie od 6.00 do 18.00. Po zawarciu układu z Polską liczbę godzin pracy podwyższono do osiemnastu. Pracowałem w tajdze, tundrze, podczas bardzo ulewnych deszczów, przy temperaturze minus sześćdziesiąt, w błocie roztopów wiosennych, przez cały dzień i w nocy. Odcinek drogi do miejsca wykonywania robót wynosił [brak] km.

d) Normy. Oto kilka przykładów: wykopanie torfu i wyniesienie na odległość 200 m (na nosiłkach z drzewa) 3,6 metra sześciennego; wykopanie torfu z wywózką na taczce na odległość podaną wyżej 4,8 metra; oczyszczenie terenu o powierzchni 60 metrów kwadratowych ze śniegu o grubości 1,3 m; zbudowanie, wykonanie 8 metrów kwadratowych ściany (praca ciesielska); wykonanie, ułożenie 17 metrów kwadratowych podłogi; wywiezienie ziemi taczką na nasyp kolejowy z wykopaniem – 4 metry sześcienne (odległość do 250 m).

c) Warunki odzieżowe. W pierwszym okresie nosiłem własną odzież, później otrzymałem czapkę skórzaną, kurtkę i spodnie watowane, „trzewiki” gumowe z opon samochodowych, a także bieliznę.

f) Skład więźniów. Ogromna przewaga Polaków, prócz nich Ukraińcy, Białorusini, Żydzi. Liczba osób w obozie około 800. Prawie połowa obywateli sowieckich. Wśród więźniów polskich byli wicestarosta łucki Szerans, kapitan Mazur (lotnik z Wilna), urzędnicy państwowi, nauczycielstwo.

g) Warunki higieniczne i sanitarne bardzo złe. Brak fachowego lekarza oraz najprymitywniejszych lekarstw. Chory otrzymywał zwolnienie, mając temperaturę powyżej 39 stopni. Baraki brudne, zawszone; chorzy leżeli w barakach.

h) Czas pracy. W lecie od 16 do 18 godzin pracy, zimą 13 do 16. Po rozpoczęciu działań wojennych z Niemcami czas pracy zwiększono o trzy godziny.

i) Rozrywki i życie kulturalne. Żadne. Gazety przywozili bardzo rzadko szoferzy, czytanie odbywało się po kryjomu. W tundrze nie widziałem zupełnie słowa drukowanego.

j) Łączność z krajem. Nie prowadziłem korespondencji z żoną, wywiezioną z dziećmi do Kazachstanu.

k) Stosunek władz nadzorujących do Polaków. Bito kolbami oraz zastrzelono kilku więźniów Polaków za wejście na teren zakazany (między pierwszą a drugą linią drutów), czasem z przyczyn nieznanych, po prostu z osobistych zachcianek, czasem za ustanie, odpoczynek na drodze wskutek zmęczenia. Nazwisk nie pamiętam.

l) Wynagrodzenie. Nie otrzymywałem wynagrodzenia w gotówce.

ł) Propaganda komunistyczna. Nie istniała.

m) Śmiertelność w obozach. Bardzo wielka. Sięgała 50 proc. Wymieniam nazwiska zmarłych: żołnierz WP z Pomorza Cięgotura, z powodu ogólnego wycieńczenia (osłabionego wypędzono do pracy, po powrocie osłabiony zmarł w namiocie), nauczyciel z Poznania Paweł Wiewiórka, urzędnik wojskowy z Białej Podlaskiej, ostatnio pracujący w twierdzy w Brześciu n. Bugiem Henryk Gawroński i inni.

n) Życie w więzieniu. Od 16 czerwca do 18 lipca 1941 przebywałem w więzieniu we Włodzimierzu Wołyńskim.

a) Warunki mieszkaniowe. W celi o powierzchni ośmiu metrów kwadratowych znajdowało się 43 uwięzionych. Cele bardzo brudne, duszne, ciemne, wilgotne, zawszone, spanie na gołej podłodze w ubraniu. Przechadzka pół godziny raz na cztery dni. Chodzenie do ubikacji raz na dobę.

b) Odżywianie i warunki higieniczno-sanitarne były podobne jak w obozach.

c) Skład więźniów. Różny. Przewaga Żydów zdradzających sympatie komunistyczne, na drodze do wyleczenia z doktryn Engelsa i Marksa. Przypominam sobie ucieczkę trzech więźniów w nocy, wykorzystali ciemność i deszcz. Byłem również świadkiem bicia więźnia przez funkcjonariusza NKWD za położenie się na podłodze. Bił go kluczami, pięścią i kopał, a następnie zamknął do karceru.