WŁADYSŁAW FEJKIEL

8 sierpnia 1947 r. w Krakowie, członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce sędzia apelacyjny śledczy Jan Sehn na zasadzie i w trybie dekretu z 10 listopada 1945 (DzU RP nr 51, poz. 293) w związku z art. 255, 107 i 115 kpk przesłuchał niżej wymienionego świadka, który zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko dr Władysław Fejkiel
Wiek 36 lat
Narodowość i przynależność państwowa polska
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód lekarz Państwowego Szpitala św. Łazarza w Krakowie
Miejsce zamieszkania Kraków, ul. Smoleńsk 1
W oświęcimskim obozie koncentracyjnym przebywałem od 8 października 1940 r.
do 18 stycznia 1945 r. jako polski więzień polityczny nr 5647. Po początkowym okresie,

w którym pracowałem w różnych komandach, i po chorobie, na którą zapadłem z powodu zupełnego wyczerpania, objąłem latem 1941 r. funkcję sanitariusza (Pflegera), a w 1942 r. – lekarza więźnia na bloku 20. Funkcję tę pełniłem do 1944 r., kiedy to zostałem starszym obozu szpitalnego (LagerältesterHäftlingskrankenbau).

W 1942 r. objął w obozie oświęcimskim funkcję lekarza SS (SS-Lagerarzt) dr Vetter. Początkowo pracował on w obozie macierzystym, a następnie został przeniesiony do obozów pobocznych w Monowicach i Jawiszowicach. Na przełomie 1942 i 1943 r. Vetter polecił mi stosować w leczeniu chorych na tyfus preparat Be 1034 w dawkach dokładnie przez niego podanych, w postaci pastylek i zastrzyków dożylnych oraz domięśniowych. Preparat ten stosowałem na polecenie Vettera na ok. 50 chorych na tyfus, którzy byli umieszczeni na bloku 20. Vetter interesował się przebiegiem i wynikami leczenia preparatem Be 1034, przychodził prawie codziennie. Po zakończeniu stosowania Be 1034 na całej tej grupie sporządziłem na żądanie Vettera sprawozdanie, w którym przedstawiłem osiągnięte wyniki. Stwierdziłem w nim, że preparat nie daje konkretnych wyników. Po zakończeniu prób stosowania preparatu Be 1034 i po złożenia [przeze mnie] sprawozdania Vetter polecił mi stosować w leczeniu chorych na tyfus preparat 3582. Jest to tzw. Rutenol – granulat. Preparat ten stosowałem dokładnie według wskazówek Vettera na 50 chorych. Obserwacje swe i spostrzeżenia opisałem na żądanie Vettera w przedłożonym mu pisemnym sprawozdaniu. Odpis tego sprawozdania z 8 lutego 1943 r. zachowałem dla siebie i przedkładam go obecnie do wykorzystania. (Świadek przedkłada trzystronicowy maszynopis z datą: Auschwitz, 8 Februar 1943, niepodpisany).

Na polecenia Vettera i według jego wskazówek przeprowadzał próby leczenia gruźlicy Rutenolem więzień dr Tondos z Zakopanego. Przy próbach tego preparatu oraz preparatu Be 1034 przy leczeniu tyfusu i róży zatrudniony był również lekarz więzień Kłodziński. Jak już wspomniałem, Vetter interesował się bardzo wynikami, widać było, że zależy mu na nich. Sam mówił mi, że jest przedstawicielem naukowym firmy IG Farbenindustrie. Wszystkie wymienione przeze mnie preparaty były wyrobu tej właśnie firmy i otrzymywaliśmy je z apteki SS w oryginalnych opakowaniach z etykietą firmową Bayer Leverkusen.

Po przeniesieniu Vettera z Oświęcimia do Mauthausen na jego polecenie i według jego wskazówek dalej w Oświęcimiu preparaty te stosowano, Vetter przyjeżdżał z Mauthausen i kontrolował wyniki osiągnięte w Oświęcimiu. Ponieważ nie stwierdziliśmy żadnych pozytywnych wyników, Vetter był wyraźnie niezadowolony i oświadczył, że w Mauthausen osiągnął przy gruźlicy bardzo dobre wyniki.

Odczytano. Na tym czynność i niniejszy protokół zakończono.