JULIAN GRABSKI

Dnia 6 października 1947 r., Sąd Grodzki w Tarnowskich Górach, Oddział V, w osobie sędziego [nieczytelne], przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka, bez przysięgi. Po uprzedzeniu świadka o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, świadek zeznał, co następuje:


Imię i nazwisko Julian Grabski
Wiek 51 lat
Imiona rodziców Franciszek i Teofila
Miejsce zamieszkania Tarnowskie Góry, ul. Lasowicka 17
Zajęcie kolejarz
Karalność nie
Stosunek do stron obcy

Byłem w Oświęcimiu od czerwca 1940 r. do grudnia 1944 r. W tym czasie poznałem następujących członków załogi Oświęcimia:

1) Hans Aumeier, był Lagerführerem, odnosił się do więźniów wrogo. Byłem świadkiem, jak bił więźniów za nieoddanie honoru. Osobiście rewidował więźniów, gdy zobaczył, że w czasie zimy ktoś ma jakiś papier pod bluzą, pończochy lub inną rzecz włożoną dla utrzymania ciepła. Rzeczy te odbierał więźniowi, a jego samego bił.

2) Max Grabner pracował w Oddziale Politycznym, ale jaką funkcję pełnił – nie wiem. Widziałem go raz, jak mocno zbił więźnia, który wybierał ze śmieci odpadki – obierzyny z kartofli i brukwi.

3) Johannes Marxten był szefem Schmiede-Landwirschaftskommando. W tym komandzie pracowałem przez około cztery lata jako kowal. Marxtena uważam za służbistę, z własnej inicjatywy nikomu krzywdy nie robił.

Przypominam sobie jeden wypadek z nim, było to w 1943 r. Przyprowadził do mnie do warsztatu trzech Żydów, kazał nam ich zabić. Powiedziałem, że tego nie zrobię, niech sam ich zabije. Kazał mi wtedy oś od armaty włożyć do ognia potem wyjąć a Żydom kazał bić młotami gorące żelazo. Młoty były bardzo ciężkie. Gdy Żydzi bili w żelazo, Marxten z kapo kijami bili Żydów po plecach i głowie. Po zmaltretowaniu znowu rozkazał mi, abym Żydów zabił – znowu odmówiłem. Żydzi pozostali do końca dnia w warsztacie, ale na drugi dzień poszli do szpitala, tak byli poranieni. Co się z nimi stało, nie wiem. Pytałem się Marxtena, za co ich bił. Oświadczył mi, że Żydzi ci mieli dolary. Jeden z blokowych znalazł przy nich te dolary. Na pytanie, po co im te pieniądze, powiedzieli, że chcą je dać Marxtenowi, żeby mieć lepsze warunki. Dowiedział się o tym Marxten i za to ich pobił.

Odczytano.