JÓZEF GRENIUCH

Bochnia, 28 listopada 1947 r.

Józef Greniuch
mierniczy Żupy Solnej w Bochni,
ul. Dworcowa 46

Do
Najwyższego Trybunału Narodowego
w Krakowie
Gmach Muzeum Narodowego

Opisuję szczegóły zbrodni niemieckiej.

Syn mój Marian, 17-letni uczeń II klasy liceum państwowego gimnazjum w Bochni, 1 września 1939 r. został przydzielony m.in. w ramach gimnazjalnego przysposobienia wojskowego do pilnowania koszar i mostów kolejowych. W nocy z 1 na 2 września 1939 r. przytrzymał trzech volksdeutschy, jak zakładali miny na moście kolejowym w Podłężu, zaaresztował ich i oddał polskim władzom wojskowym. Między aresztowanymi był jeden Niemiec z Bochni. Kiedy wojska niemieckie rozbiły naszą armię, uwolnili wszystkich aresztowanych i nie trzeba było długo czekać na zemstę tego Niemca. W nocy 20 lipca 1940 r. krakowskie gestapo [aresztowało] mnie, żonę i syna. Przy aresztowaniu bito nas w domu. Żonę z koszar wypuścili w tym samym dniu na wolność, natomiast mnie i 17-letniego syna wywieźli do więzienia w Tarnowie. Po niedługim czasie mnie wypuścili, syna zaś po miesiącu aresztu w Tarnowie wywieźli na Montelupich, a później do Oświęcimia.

Płacąc różnym osobom, komunikowałem się tajnie z synem, który mnie ciągle prosił o dostarczenie mu bandaży i proszków, gdyż na Montelupich był torturowany przez niemieckich oprawców. Był to chłopiec bardzo twardy, Polak, i trzymał się. 8 stycznia 1941 r. został wywieziony do Oświęcimia, 18 maja zasądzony na rozstrzelanie przez komendanta obozu, a 11 listopada, w Święto Niepodległości, osobiście przez mordercę Palitzscha na bloku nr 11 rozstrzelany. Świadkami zbrodni [byli] Edward Hillubrand i Edward Mostaj z Bochni.

Jeżeli Najwyższy Trybunał Narodowy uzna moje pisemne zeznania za stosowne, proszę powołać mnie na świadka, abym mógł w oczy tym zbrodniarzom powiedzieć, jak nas mordowali.

Z najgłębszym szacunkiem

Józef Greniuch