JÓZEF KRUK

Kielce, dnia 13 stycznia 1948 r. o godz. 10.30 ja, Władysław Fituch z Referatu Śledczego Komendy Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Kielcach, działając na mocy art. 20 przepisów wprowadzających kpk, zachowując formalności wymienione w art. 235–240, 258 i 259 kpk, przy udziale protokolanta Tadeusza Stelmaszczyka, którego uprzedziłem o obowiązku stwierdzenia swym podpisem zgodności protokołu z przebiegiem czynności, przesłuchałem niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadek, po uprzedzeniu o ważności przysięgi, złożył przypisaną przysięgę, [uprzedzony również o] prawie [do] odmowy zeznań z przyczyn wymienionych w art. 104 kpk [oraz o] odpowiedzialności za fałszywe zeznanie w myśl art. 140 kk, oświadczył:


Imię i nazwisko Józef Kruk
Imiona rodziców Franciszek i Ewa
Data i miejsce urodzenia 1 stycznia 1916 r. w Serbinowie, gm. Mniów, pow. Kielce
Wyznanie rzymskokatolickie
Zawód rolnik
Miejsce zamieszkania Serbinów, gm. Mniów, pow. Kielce
Stosunek do stron obcy

W niniejszej sprawie wiadomo mi, co następuje:

Do spalenia żywcem polskiej ludności wsi Mniów oraz okolic – wsi Podchyby i Serbinów, gm. Mniów, 26 maja 1943 r. przez gestapo z Kielc [przyczynili się] Wincenty Marczewski z Zaborowic, gm. Smyków, pow. koneckiego; Władysław Kotwica i jego żona, [którzy] zamieszkiwali wtenczas w Serbinowie, gm. Mniów; Piotr Ślusarczyk, były komendant policji granatowej na posterunku w Mniowie, oraz Stefan Wypych, [który] podczas okupacji zamieszkiwał w Mniowie. Wszyscy wyżej wymienieni współpracowali ze sobą i byli konfidentami gestapo.

Wincenty Marczewski i Władysław Kotwica z żoną obecnie już nie żyją, rozstrzelani zostali przez polskie oddziały partyzanckie zaraz po spaleniu ludności Mniowa, Serbinowa i Podchybów. Przed wykonaniem na nich wyroków przyznali się do winy – że wspólnie oskarżyli [mieszkańców wsi].

Piotr Ślusarczyk i Stefan Wypych należeli do organizacji podziemnej i wiedzieli wszystko – kto jest zakonspirowany, ale po to tylko [do niej] wstąpili, żeby się dowiedzieć, kto właściwie [do niej] należy. W nocy z 25 na 26 maja 1943 r. do Piotra Ślusarczyka przyjechał szef gestapo z Kielc, Witek. Około północy Ślusarczyk z Witkiem przyszli na posterunek policji. W noc tę na posterunku służbę pełnili policjanci Matuszewski i Łaziński, imion ich nie znam i gdzie obecnie zamieszkują, też nie wiem. Komendant Ślusarczyk kazał policjantom iść do domu spać, natomiast oni obydwaj z Witkiem pozostali na posterunku, obydwaj dalej się naradzali, jak również w tę noc chodzili po Mniowie, a Ślusarczyk, wiedząc, kto jest zakonspirowany, wskazywał miejsca zamieszkania.

Za dnia 26 maja 1943 r. zjechało [się] nowe gestapo z Kielc i dokonało masowego aresztowania w całej okolicy. Spalili potem żywcem część ludności z Mniowa w domu Dąbrowskiej we wsi Raszówka, gm. Mniów, pow. Kielce.

Stefan Wypych podczas aresztowania mieszkańców Mniowa jeździł taksówką wraz z gestapowcami i wskazywał miejsca zamieszkania tych, którzy należeli do konspiracji. Gdy gestapowcy zajechali pod czyjś dom, to sam zostawał w taksówce, paląc sobie papierosa. Wypych po spaleniu ludności odjechał razem z gestapo i więcej nie był widziany przez nikogo.

Mnie to wszystko powiedział policjant Matuszewski, a listę sporządzić miał Piotr Ślusarczyk, [który] obecnie zamieszkuje gdzieś na terenach zachodnich, adresu ustalić na razie nie zdołano.

Wszystko zeznałem i przed odczytaniem podpisuję.