STANISŁAW KWIATKOWSKI

Strzelec Stanisław Kwiatkowski, rocznik 1915, murarz, wolny.

[Zostałem] aresztowany 13 stycznia 1940 r. w Brześciu nad Bugiem i odstawiony do tamtejszego więzienia, gdzie siedziałem do 13 kwietnia 1940 r., po czym przenieśli mnie do więzienia w Mińsku, gdzie przebywałem dwa tygodnie. Po dwóch tygodniach przewieźli mnie do więzienia w Czerwieniu. Po trzech miesiącach pobytu w Czerwieniu odstawiono mnie z powrotem do Mińska, do więzienia. W celi, tzw. gołębniku, siedziało nas 45 osób. Brakowało powietrza, ludzie spali na dwie zmiany, do łaźni nie chodziliśmy. Z powodu duchoty ludzie chodzili nago. Z powodu tej duszności dwóch Polaków umarło. W celi siedzieli Polacy, Żydzi, Białorusini. Cela była podzielona na dwie grupy, inteligencja miała swoją paczkę, niższa sfera miała swoją. Na ogół żyliśmy w zgodzie.

Straż więzienna bardzo źle się [do nas] odnosiła, nieraz dochodziło do mordobicia. Po ogłoszeniu wyroku ośmiu lat wywieźli mnie z Mińska do Archangielska. Jechaliśmy w wagonach towarowych po 50 ludzi. Na drogę otrzymaliśmy 400 g chleba i po dwa śledzie (sylotki [sieliotki]) dziennie na człowieka, o wodzie mowy nie było. Po przywiezieniu do Archangielska po tygodniu wywieźli nas na Workutę barkami. Po przybyciu na miejsce trzymali nas nad wodą trzy dni na sucharach, a wody – powiedzieli, że nam starczy (chwatit). Po trzech dniach naczelnicy łagpunktu wybierali sobie zdrowych ludzi – wyglądało to jak na targowicy. Po tym przeglądzie odstawiono nas do łagrów. Tu nas rozmieszczono do nieszczelnych ziemianek.

Wykonywaliśmy prace ziemne. Żądali od nas wykonania normy, co było rzeczą niemożliwą. Wyżywienie w łagrze [było] pod psem. Wynagrodzenie miesięczne wynosiło pięć rubli. Z odzieży dostaliśmy tzw. łapcie. Życie koleżeńskie [było] bardzo dobre.

Pomoc lekarska była bardzo dobra. Mimo że lekarzem był Rosjanin, bardzo starał się o Polaków. Był też szpital, gdzie pracowali nasi lekarze. Zmarli: Tkaczuk ze Lwowa; Smolik, sierżant z Grodna. Było więcej zmarłych, lecz nazwisk nie pamiętam.

Z krajem w łączności nie byłem.

Zwolniony zostałem 15 sierpnia 1941 r. i skierowany do polskiej armii. Wstąpiłem do niej w Guzarach [G’uzorze].