KAZIMIERZ WIECZOREK

Przewodniczący: Co pamięta pan z poprzednich zeznań odnośnie [do] egzekucji, jakie się odbyły w latach 1942, 1943, 1944?

Świadek Wieczorek: Ostrowiec, gdzie mieszkałem i mieszkam, był świadkiem wielu takich zbrodni. Ostatniego września 1942 r. na rynku zostało powieszonych 29 osób. Aresztowano je przed dwoma tygodniami. Byli to ludzie spokojni, którym nic nie można było zarzucić. Nie wiadomo, za co ich aresztowano. Powieszono wtedy 29 osób, [a] jeden z [aresztowanych] zmarł [przed egzekucją]. Widziałem tę egzekucję z daleka. Ludzie ci mieli powiązane ręce. Stracono ich po południu, a szubienica stawiana była rano.

Przewodniczący: Czy przedtem ogłoszono im wyrok?

Świadek: Nie pamiętam.

Przewodniczący: Ilu ludzi zbrojnych brało udział w tej egzekucji?

Świadek: Nie wiem, w każdym razie dużo, ok. 50 żandarmów, z bronią i bez broni.

Przewodniczący: Jakie formacje brały udział?

Świadek: Żandarmeria, policja niemiecka i policja polska.

Przewodniczący: Czy wie pan, co to jest Schupo?

Świadek: Nie wiem.

Przewodniczący: Kto dokonywał wieszania?

Świadek: Robili to cywilni. Kto, nie wiem.

Przewodniczący: Czy były ogłoszenia o tym powieszeniu?

Świadek: Nie wiem dokładnie. Gdyby takie ogłoszenia były, to zwróciłyby moją uwagę. Wiem tylko, że jeden z Niemców wojskowych mówił wtedy coś, ale co, tego nie słyszałem.

Przewodniczący: Czy były jeszcze inne wieszania w Ostrowcu?

Świadek: Wieszań w Ostrowcu już nie było, ale były rozstrzeliwania. Rozstrzelano dziesięć osób koło Spółki Rolnej. Daty nie pamiętam, ale było [to] w każdym razie po tamtym wieszaniu, tj. w 1943 lub 1944 r. Egzekucje odbywały się cały czas. Rozstrzelano też dziesięć osób koło stacji kolejowej, ale szczegółów nie pamiętam. Potem były masowe egzekucje za cmentarzem, też szczegółów nie znam. Chodziłem i wystawiałem świadectwa zgonów. Kazał mi to robić burmistrz. Tych rozstrzelanych za cmentarzem później zabrały rodziny.

(Wobec sprzeczności zeznań sąd postanowił w myśl art. 340 kpk odczytać poprzednie zeznania świadka odnośnie [do] dat – k. 226, t. II [akt] Komisji).

Przewodniczący: A co pan wie o ekspedycji karnej?

Świadek: Wiem tylko, że przyjechała ekspedycja karna, wszyscy się chowali i że były aresztowania.

Prokurator: Czy za cmentarzem było stałe miejsce straceń, czy tylko dwa razy ludzi tam stracono?

Świadek: Pamiętam tylko dwa razy.

Prokurator: Odnośnie [do] tych powieszonych – w jakim wieku byli, z jakiej sfery pochodzili?

Świadek: W różnym wieku i z różnych sfer. Byli inżynierowie, kupcy, lekarze. Dr Duda miał lat 45, Saski [?] ok. 50.

Prokurator: A czy powieszono ludzi [w wieku] ok. lat 60?

Świadek: Nie.

Przewodniczący: Czy nie słyszał pan, kim byli ci oprawcy?

Świadek: Mówiono, że to byli żandarmi.

Przewodniczący: Czy odróżnia pan żandarmów od innych formacji?

Świadek: Na rangach się nie znam. Ludzie mówili, że to byli żandarmi.

Prokurator: Czy odróżnia pan Schupo od żandarmerii?

Świadek: Schupo zajmowało się kontrolowaniem cen w sklepach, a żandarmeria i straż kolejowa chodziły i robiły na kolei obławy.

Oskarżony: Czy świadek podawał jakieś dokładne daty?

Przewodniczący: Nie, mówił ogólnie o latach 1942, 1943.