SRUL HOCHBERG

Warszawa, 12 grudnia 1949 r. Mgr Irena Skonieczna, działając jako członek Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce, przesłuchała niżej wymienioną osobę, która zeznała, co następuje:


Nazwisko i imię Srul Hochberg
Data i miejsce urodzenia 30 kwietnia 1900 r., Michów, woj. lubelskie
Imiona rodziców Fawel i Freda z d. Laks
Zawód ojca stolarz
Przynależność państwowa i narodowość polska, żydowska
Wyznanie mojżeszowe
Wykształcenie szkoła powszechna
Zawód monter hydraulik
Miejsce zamieszkania ul. Poznańska 38 m. 7
Karalność niekarany

Wybuch powstania warszawskiego zastał mnie w narożnym domu Dobra 96, Nowy Zjazd 4. Drugiego dnia powstania Niemcy, żandarmi, podpalili domy przy ul. Nowy Zjazd, ludność wyprowadzili gdzieś, kierunku nie znam. Ja 29 lipca uciekłem z Pawiaka na ul. Dobrą do kolegi Władysława Żejmo (zam. obecnie Domeyki 18), dlatego w chwili wejścia Niemców byłem ukryty w ubikacji na podwórzu. Wieczorem tego dnia, 2 sierpnia 1944 roku, przeszedłem do piwnic wypalonego już domu. Tutaj ukrywałem się blisko pół roku, aż do wejścia wojsk radzieckich do Warszawy.

Przy wyprowadzaniu ludności z domu nr 96 przy ul. Dobrej 2 sierpnia Niemcy nie dokonali masowej egzekucji. Rozstrzelali tylko parę osób. Widziałem w bramie tylko jednego mężczyznę, do którego Niemiec strzelił. Nie zabił go jednak.

Co się z nim później stało, nie wiem. Przez cały czas mego pobytu w gruzach domu nr 96 przy Dobrej słyszałem, jak Niemcy u nas na podwórzu pod parkanem rozstrzeliwali wszystkich, których wyciągnęli z gruzów. Wielu ludzi ukrywało się w popalonych domach. Wieczorami, gdy wychodziłem po wodę, widziałem pod parkanem stosy ciał. Widziałem może z dwadzieścia trupów.

Co Niemcy robili z tymi zwłokami, gdzie je grzebali czy palili, nie wiem. Kiedyś widziałem w suterenie, gdzie był magiel, leżących na podłodze około sześciu ciał poopalanych. Liczbę zabitych na podwórzu domu nr 96 przy Dobrej określam na 20 do 30 osób.

Na tym protokół zakończono i podpisano.