Dnia 10 kwietnia 1972 r. w Gdyni sędzia mgr Stanisław Lipiecki delegowany do Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Gdańsku, działając na zasadzie art. 4 dekretu z dnia 10 listopada 1945 r. (DzU nr 51, poz. 293 i art. 129 kpk), z udziałem protokolanta Krystyny Tomaszewskiej, przesłuchał niżej wymienionego w charakterze świadka. Świadka uprzedzono o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, po czym świadek stwierdza własnoręcznym podpisem, że uprzedzono go o tej odpowiedzialności (art. 172 kpk). Następnie świadek zeznał, co następuje:
| Imię i nazwisko | Leon Pitroch |
| Imiona rodziców | Jan i Katarzyna |
| Data i miejsce urodzenia | 9 kwietnia 1908 r. w Małych Swornychgaciach, pow. Chojnice |
| Miejsce zamieszkania | Gdynia, [...] |
| Zajęcie | stolarz |
| Wykształcenie | podstawowe |
| Karalność za fałszywe zeznania | niekarany |
| Stosunek do stron | obcy |
Przez okres sześciu tygodni przebywałem jako więzień polityczny w areszcie gestapo na Kamiennej Górze w Gdyni. W areszcie tym osadzonych było wielu Polaków. Ciągle jeszcze dowożono nowych.
Widziałem osobiście, jak co trzy lub cztery dni funkcjonariusze gestapo Fischer, Ernst Sander, Fritz Drews, Haffmann, Bruno Neumann oraz inni, których nazwisk już dziś nie pamiętam, wywozili każdorazowo po ok. dziesięciu Polaków do lasów piaśnickich. Tam wszystkich tych Polaków zamordowali.
Słyszałem osobiście, jak wyżej wspomniani funkcjonariusze gestapo mówili każdorazowo, że wywożą tych Polaków do Piaśnicy „na zlikwidowanie”.
Nazwisk wywożonych do Piaśnicy Polaków nie znałem i nie wiedziałem, skąd oni w ogóle pochodzą.
W czasie, gdy przebywałem w areszcie w gestapo na Kamiennej Górze w Gdyni, wyżej podani funkcjonariusze gestapo wywieźli na stracenie do Piaśnicy ok. 150 osób. Mnie również przy każdej sposobności Ernst Sander groził, że wywiezie mnie do Piaśnicy i tam mnie „zlikwiduje”, gdyż Polacy za darmo jedzą chleb.
Wywożąc z aresztu gestapo w Gdyni wyżej wspomnianych Polaków do lasów piaśnickich na stracenie funkcjonariusze gestapo Fischer, Ernst Sander, Fritz Drews, Haffmann, Bruno Neumann i inni byli ciągle pijani. Poza tym strasznie bili i kopali tych Polaków.
Widziałem to wszystko osobiście.
Protokół niniejszy odczytano.