KAZIMIERZ KOZUŃ

Kazimierz Kozuń
Zajezierze, 28 listopada 1946 r.

Chwila najbardziej pamiętna z czasów okupacji

Byliśmy już wysiedleni i mieszkaliśmy we wsi Garbatce. Pewnego razu niemiecki oficer nakazał całej wsi podwodę. Nakazał też i mojemu bratu. Wszyscy pojechali na podwodę, a ja i brat nie pojechaliśmy. Po paru godzinach przychodzi niemiecki oficer, bierze brata i mnie, wyprowadza na dwór, postawił pod sosnę i chce rozstrzelać. Naraz wyskoczyło dwóch z lasu i Niemca za kołnierz wyprowadzili w las. Po pewnym czasie usłyszałem strzał. Poszedłem tam – oficer był zabity.